środa, 26 grudnia 2012

Locha

                     Wczoraj  badałam niemiecką mapę masywu Ślęży i czytałam przewodnik po Ślęży z 1908 roku. Ciekawe wskazówki , tym bardziej że przewodnik podaje miejsca w oparciu o numer dystryktu , a mapa takowe numery ma pozaznaczane. Polskie mapy turystyczne nie określają prawie nic...

                     Co prawda szukałam więcej informacji o Engelsberg, za to dowiedziałam się , że ślężańską  Lochę , która stoi przy Pannie z rybą-według ludowej tradycji-  trzeba okrążyć , podnieść jakiś kamienień i rzucić krzycząc - " Locho, oto twoje prosię ! " . Ma to przynieść szczęście. Myśliwy zaś , aby ustrzec się ataku dzikiego knura, musi poza tym zbudować nad lochą daszek. Jak wiemy obie rzeźby są akurat pod zadaszeniem ;).
                      Rzeźba stała do 1902 roku na szlaku do Strzegomian ,  na Curwenweg (district 48), skąd została przeniesiona aby ustrzec ją przed zniszczeniem- na nowy szlak na Ślężę.

2 komentarze:

  1. Dobry wpis. Takich oby więcej.
    Co do tych jak to nazwałaś "dystryktów" są tak zwane oddziały leśne . Współczesne ewidencyjne mapy leśne posiadają pooznaczane oddziały , w terenie łatwo je odnaleźć gdyż są pooznaczane kamieniami z numerem oddziału - nie mylić z kamieniami granicznymi.
    Treść współczesnych map turystycznych nie zawiera numerów oddziałów leśnych, gdyż nie ma już takiej potrzeby z uwagi na gęstszą sieć znakowanych szlaków turystycznych .
    Po akcji zabezpieczania stropu w Gogołowie ruszyliśmy na ponad 20km patrol po zboczach Ślęży , troszkę ciekawostek wyszło , nie zamieszczę na necie bo znowu jakiś archeolog przypisze sobie "wielkie odkrycie" .


    Czy posiadasz tą mapę jaka jest na fotografii ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazwa dystrykt to niemieckie określenie, po prostu numer konkretnego obszaru , a tak jak pisałam, nawet stare przewodniki turystyczne podając taki numer, dawały dokładniejsze namiary. Dzięki temu nie szukało się niewiadomo ile punktu widokowego itp. To tak jak przewodnik po mieście gdzie masz nazwy ulic, i numery domów, szlaki też kiedyś były dobrze oznakowane, czego malowane ślady widać do tej pory (jak np stare żółte prostokąty starej trasy biegnące przez szczyt Gozdnicy) oraz nazwane i ponumerowane, do tego na rozdrożach kamienne płyty, będące też drogowskazami. Od kiedy jednak mam te "numerki" sprawdzone już w terenie całość jest bardziej jasna. Wiem ,że dziś leśnicy nadal posługują się tą niemiecką numeracją, od kiedy w przychodni rozmawiali o problemie z kornikami na 19. Tak, mam mapę, bo zwykła
    komercyjna jest słaba, opracowuję nową, do dystrybucji wkrótce.

    OdpowiedzUsuń