21 czerwca jest więc najdłuższym dniem w roku 2013. "
Gdzie wtedy byliście? Czy ktoś odczuł choćby mimowolnie czar najkrótszej nocy?
Może przypadkowo?
Coraz bardziej zauważam , że to nie my kierujemy swym losem. Czasami trzeba powiązać kilka faktów i zdarzeń, w wyniku czego aż włos się zjeży na głowie. Nasza "inteligencja" każe nam zignorować przeczucia i tego typu myślenie. A jednak, chyba trzeba poddać się pełni życia, dać się porwać temu , przed czym i tak nie mamy szans uciec.....I dlatego pewnie znad ukochanego morza, znalazłam się w Sabath (Sobótce). Przeznaczeniem jest tu być , jak do tego doszło mniej istotne, lub zupełnie nieważne.
Fotki (prywatne) znad Zalewu Mietkowskiego. Tam bowiem zwabiła mnie noc :)
"Gdzie wtedy byliście? Czy ktoś odczuł choćby mimowolnie czar najkrótszej nocy? Może przypadkowo?"
OdpowiedzUsuńCałkiem przypadkowo spędziłem cały wieczór na komendzie :/
Miałem zamiar po przedstawieniu na rynku przejechać się rowerem po polnych ścieżkach, porobić jakieś zdjęcia Ślęży przy (prawie) pełni księżyca, ale musiałem czekać do 1 w nocy żeby odzyskać rower.
Koleżka chciał się przejechać, a psiarnia go zatrzymała... był po browarze więc dostanie zawiasy i grzywnę za jazdę na rowerze.
dwudziesty pierwszy dzień czerwcowy
by nienawidzić policje miałem powód nowy
no to grubo :)a co ze zdjęciami? w końcu porobione? jak gdzieś bedą opublikowane daj znać :)
OdpowiedzUsuń