środa, 19 czerwca 2013

Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Szosowym Sobótka 2013

Cieszę się , w Sobótce mistrzostwa, rany jakie zdjęcia burmistrza! Ale słabo rozleklamowano tę imprezę bo mieszkańcy jednak byli zaskoczeni. Nie do wszystkich dotarła wiadomość o utrudnieniach w ruchu, właściwie do większości z nas. Wszystkie kluczowe drogi dojazdowe zostały zamknięte. Część z nas nie dojechała do pracy, część nie miała jak po pracy dojechać do domu. Widziałam to wszystko osobiście, bo w mój wolny od pracy dzień byłam umówiona do stomatologa w Sobótce Zachodniej. Upał niemiłosierny, ale od pewnego czasu wybierałam się na spacer i postanowiłam pójść piechotką z Sobótki zamiast jazdy rowerem. Minęłam budynki szkolne na Świdnickiej, zobaczyłam znajomego z Polbusa. Stanęłam na chwilę po drugiej stronie jezdni, przy przejściu dla pieszych, bo coś mówił do mnie. Wtedy nadjechali Oni! Trzech młodziaków na rowerach , niebiesko białe barwy, okularki przeciwsłoneczne, kolarze gnają...Nagle słyszę od nich: " Gdzie leziesz k.... ! Spier....ku...! itp itd. Nawet nie miałam zamiaru przejść przecież, o co chodzi? Odechciało mi się spaceru, a w dalszej drodze mijało mnie wielu uczestników, fajnych , uśmiechniętych , uśmiechnięte - podziwiam, jednak wszystko to straciło dla mnie swe walory, gdyż do tej pory dźwięczą mi w głowie te niemiłe wyzwiska. W powrotnej drodze poszłam lasem, coby czasem nie usłyszeć czegoś niemiłego i pomimo zmęczenia po kilku godzinach marszu podeszłam w okolice mety, by poinformować o zajściu (żeby może to się nie powtórzyło) . Trzymam panią , z którą rozmawiałam za słowo, że na zebraniu wieczorem ta kwestia zostanie poruszona.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz